Smart casual to wyraźny szczebel wyżej w hierarchii eleganckiego ubioru od casualu i jednocześnie wyraźnie niżej od wersji półformalnej, zwanej business. Moim zdaniem to najtrudniejszy dress code ze wszystkich. Powodem nie są bynajmniej drogie oraz wyszukane ubrania. Większość stylizacji możemy zbudować na bardzie aktualnie posiadanej garderoby. Dużo złego uczyniły mass media oraz dyżurne „autorytety” modowe, suflujące widzom swoje wizje smart casualu oraz elegancji. Zapanował chaos semantyczny oraz zachwianie wyczucia dobrego smaku. Smart casual to obszar mało sformalizowany, co daje dużo możliwości na wyrażenie własnego stylu, ale także łatwiej popełnić błąd, a nawet się ośmieszyć.
Dress code – co to znaczy, rodzaje oraz przydatne zasady, przykłady i porady znajdziecie w poprzednich artykułach:
Dress code
Dress code: casual

Czytaj więcej o przemianie modowej Filipa Chajzera: Filip Chajzer – miłośnik sportowej elegancji

Sam oceń styl Kuby Wesołowskiego: Kuba Wesołowski i jego stylizacje
Dress code: elegancja na co dzień (z ang. smart casual)
W zasadzie wierniejszym tłumaczeniem byłyby określenia: poważny, poukładany, sprytny lub dobrze zorganizowany casual. Wydaje mi się, że elegancja na co dzień dobrze brzmi, nawet zachęcająco, i daje do zrozumienia, że chodzi o ubrania codzienne, ale wyraźnie inspirowane stylem z „wyższej półki”, tj. półformalnym. Nie oznacza to bynajmniej, jak myśli wielu polskich celebrytów, i nie tylko, że do jeansów założą marynarkę od garnituru z gładkiej i lekko połyskującej wełny i staną się ikonami smart casaul`u, albo jak oni lubią to określać „sportowej elegancji”. Tak to nie działa, jak widać na powyższych przykładach, trzeba się nieco wysilić umysłowo i stylistycznie.
Termin „sportowa elegancja” mi się nie podoba. Uważam, że wprowadza w błąd osoby dopiero zaczynające przygodę z własnym stylem, sugerując, że do eleganckich stylizacji można dowolnie wplatać odzież sportową.
Polecam artykuły na temat fundamentów klasycznej mody męskiej:
Elegancja
Moda
Co oznacza klasyczna moda męska?

Czytaj także: Jak zacząć być eleganckim? Smart casual w 7 krokach.
Do kanonu klasycznej elegancji nie wchodzi odzież sportowa, dlatego na początek zapomnijmy o takiej garderobie. Co innego w przypadku ubrań o pochodzeniu sportowym i z wieloletnimi tradycjami. Jednak w przypadku smart casualu jest to „wyższa szkoła jazdy” i nie polecam na początek takich eksperymentów. Łatwo popełnić błąd. Sportowe wtrącenia przećwiczmy najpierw na zwykłym, codziennym stylu, a potem bardzo, bardzo ostrożnie i krytycznie możemy zacząć eksperymentować w ramach stylu o podwyższonej formalności, jakim jest smart casual.

Co wyróżnia dress code smart casual:
Kolory
W zasadzie dowolne, ale gustownie połączone. Przypominam, że elegancja jest skromna, harmonijna i tradycyjna. Osobom o konserwatywnym podejściu polecam barwy: szarą, granatową, niebieską, brązową, beżową (khaki) jako główne elementy garderoby, np. spodnie, marynarki oraz płaszcze.

Materiały
Gładkie lub strukturalne, jednolite lub wzorzyste – duża dowolność. Preferowane są tkaniny o widocznym, szorstkim, lekko włochatym splocie włókien oraz wzorach, np. flanela, len, jodełka, pepitka, melanż, kraty itd.

Fasony
Klasyczne ale mocno odformalizowane, np. mankiety w spodniach, nakładane kieszenie w marynarkach, koszule z kołnierzykiem button-down (na guziczki).

Buty
Brązowe i czarne zawsze mile widziane, z mocnym akcentem na brązowe jako najbardziej uniwersalne, dowolność kolorystyczna, dowolność fasonów i wzorów, np. derby, chukka, loafersy, brogsy lub monki. Mile widziane są zamsz i nubuk, oczywiście skóra licowa także. Osobiście bardzo lubię obuwie zamszowe, co zresztą nie jest niczym nowym, ponieważ na większości dobrych blogów krajowych i zagranicznych można spotkać podobne podpowiedzi.

Garnitur
Tylko bardzo nieformalny lub zestaw koordynowany. W drugim przypadku łatwiej osiągnąć zamierzony efekt, ponieważ zestawienie dwóch kontrastowych, dużych części garderoby daje mocniejszy efekt.


Marynarka
Mile widziana ale nie jest niekonieczna, dobrze wyglądają kamizelki lub swetry typu kardigan. Mężczyzna najlepiej wygląda w marynarce, dlatego sugeruję używać ją jak najczęściej.

Spodnie
Mile widziane chino oraz spodnie z kantem. Jeansy są akceptowalne.


Koszula
Biała, błękitna lub różowa. Inne kolory sugeruję odpuścić na początek. Dopuszczalny jest wzór, może być delikatny lub zdecydowany, np. prążki bądź krata, kołnierzyk wykładany lub button-down. W miarę doświadczenia można eksperymentować z innymi kolorami. Najbezpieczniejsze są biel oraz błękit. Róż wygląda najlepiej na osobach o ciemniej karnacji.


Krawat
Mile widziany krawat, najlepiej nieformalny, np. wełniany, lniany, bawełniany, typu knit lub jedwab zmieszany z tkaniną bardziej matową i szorstką, jednolity lub wzorzysty – według uznania i wyczucia. Krawat nie jest konieczny. Myślę, że większość blogerów i stylistów, napisałaby, że mile widziany jego brak. Osobiście bardzo lubię krawaty, więc je polecam i zachęcam do noszenia.

Dodatki
Kolor oraz wzór na poszetce według uznania, zegarek na skórzanym pasku lub bransolecie, dopuszczalne są męskie bransoletki. W tym przypadku zegarek może być nawet nieco ekstrawagancki – wiem, że niektórzy lubią się pochwalić. To jest ten moment.

Dress code smart casual – poradnik na cały tydzień:

Jeansy i skórzane buty
Zdaje sobie sprawę, że wielu z Was bardzo chce nosić jeansy. Wychodząc naprzeciw takim oczekiwaniom, podaje kilka wskazówek, jak to robić dobrze. Moim zdaniem jeansy bardzo trudno poprawnie zestawić z butami ze skóry licowej, z połyskiem w szczególności, więc nie polecam. Chino lub miękkie spodnie z kantem będą pasować do prawie wszystkich klasycznych butów męskich. Jeansy dobrze wypadają tylko z mocno odformalizowanym obuwiem, np. z zamszu, nubuku, skórą licową ze zdobieniami brogs i najlepiej na ciut grubszej podeszwie. Za jakiś poświęcę temu osobny wpis.

Jeansy a smart casual
1. Jeansy są zwykle grubsze i cięższe od tradycyjnych spodni materiałowych z kantem lub spodni chino, dlatego należy je zawsze zestawiać z butami o podobnych walorach, czyli powinny mieć ciut grubszą podeszwę i nie być zupełnie gładkie, np. licowe brogsy lub ze skóry zamszowej. Moim zdaniem niekorzystnie prezentują się oxfordy, derby i monki z gładkiej skóry, a już zupełnie źle loafersy, szczególnie na cieńszej podeszwie.
2. Spodnie jeansowe powinny być odpowiednio zwężone. To jest bardzo ważne, ponieważ sztywne spodnie, poprawnie skrócone, zaczynają dyndać niczym dzwony wokół kostek. Gdy są za długie i układają się na butach w harmonijkę – to już kompletna katastrofa!
3. Jeansy starajmy wybierać się raczej cieńsze i nieco elastyczne. Będą wygodniejsze oraz lepiej pasować do eleganckich stylizacji. Marmurki, powycierane, postarzane, z dziurami lub mocnymi i widocznymi przeszyciami absolutnie odpadają.

Uważam, że MrVintage, jako jeden niewielu blogerów i arbitrów elegancji, potrafi dobrze zaprezentować takie połączenie. Niestety niektórym autorom blogów, polskich i zagranicznych, nie udaje się tak gustownie skoordynować spodni jeansowych z eleganckim obuwiem. Uważam poniższe stylizacje za nieudane właśnie z tego powodu.


Na koniec kilka wypadków przy pracy z dress code`m, w tym wśród polskich „elit”. Komentarze pół żartem, pół serio:





Jak już wspominałem wcześniej, smart casual to jedna z najtrudniejszych lekcji stylu. Zdaję sobie sprawę, że temat jest bardzo obszerny, dress code się stale rozwija, a reguły są płynne. Jestem przekonany, że kilka podstawowych rad, zaprezentowanych w poradniku, nie tylko sprawdzi się w odpowiedniej sytuacji, ale także pozwoli niektórym z Was poczuć się pewniej i zachęci częstszego sięgania po klasyczną garderobę.
Trzymajcie fason,
Luigi