Czy tężsi panowie mogą wyglądać elegancko? Oczywiście, że tak! Nawet powiem więcej – jeśli przyłożą się nieco bardziej do reguł oraz zadbają o detale, to mogą prezentować się korzystniej od większości przeciętnych facetów.
Jak ubrać grubego faceta. Eleganckie porady, część 2.

Zachęcam do zapoznania się z podstawami męskiej elegancji z poprzednich odcinków. Bez nich nie ruszymy dalej transformacją stylu. Patrząc od dołu, najpierw trzeba odrobić lekcje z zakresu: butów, spodni, marynarek oraz koszul, by następnie zająć się dodatkami i ich wpływem na wizerunek.
Klasyczne buty męskie – o co w tym wszystkim chodzi?
Klasyfikacja męskich koszul i dodatkowe porady
Właściwe dopasowanie męskiej marynarki
Jak powinna być długość męskich spodni?
8 błędów męskiej (nie)elegancji – szybki poradnik
1. Przede wszystkim dopasowanie.
O tym wiele razy pisałem w poprzednich artykułach. Większość tzw. ubrań z wieszaka (sprzedawanych w sklepach) uszyta została pod typową męską sylwetkę. Dla Was, Wielcy Faceci, nie ma zmiłuj się – dopasowanie jest najważniejsze i bez wizyt u krawca się nie obejdzie! Jesteście nietypowi, zatem musicie nieco bardziej się przyłożyć w kwestii odzieży.


a. Marynarka.
Sprawdzajcie szerokość pleców, barków, obwód klatki i brzucha, jak również długość marynarki. Są to newralgiczne miejsca, których nie da się przerobić lub się nie opłaca z powodu ceny. Ubrania, w szczególności marynarki, łatwiej zmniejszać niż powiększać. Obszar od klatki w dół można w miarę niskim kosztem wymodelować, tzw. taliowanie. Możliwości są jednak ograniczone, ponieważ nie wszystko da się zrobić na gotowej marynarce, żeby nie straciła na fasonie. Podobny efekt można uzyskać przesuwając przednie guziki, np. 2-3 cm. Zwracam uwaga na usytuowanie guzików (górnego w przypadku dwóch lub środkowego w przypadku trzech – czyli tego, którym zapinamy marynarkę), żeby nie był za wysoko, ponieważ będą się zanadto rozchodzić poły marynarki i odsłonią brzuch. Poza tym niżej umieszczony guzik spowoduje, że klapy marynarki będą się na dłuższym odcinku rozchodzić ku górze w kształt litery „V”. Zamknięte klapy (zakończone w szpic) spotęgują ten efekt przez odciągnięcie spojrzeń obserwatorów wyżej w okolicę barków. Podobny efekt można uzyskać przy klapach otwartych z wyżej położoną kozerką. Z szerokością klap bym nie przesadzał, ponieważ jesteście tężsi, a szersze klapy wzmacniają efekt silnych barków.

Szerokości pleców lub barków już nie poprawimy (przynajmniej nie niskim kosztem). Zbyt szerokie barki i plecy będą bardzo źle na Was wyglądać, zresztą na każdym, dlatego w tych obszarach nie idźcie nawet na najmniejsze kompromisy.
Nad długością można popracować, ale także nie więcej niż 2-3 cm. Dla Was nie są odpowiednie przykrótkie marynarki, ale też nie przesadzajcie z długością. Moda na surdut raczej nie wróci.

To co na pewno będziecie musieli uczynić, to dopasować długość rękawów. Zwykle grubsi kupują większy rozmiar, np. marynarkę na wyższego faceta, ponieważ w klacie oraz brzuchu jest więcej miejsca, dlatego koniecznością staje się skrócenie rękawów. To jest zabieg prosty i tani.
Ilość szlic (rozcięcia z tyłu, w dolnej części) ma wpływ na formalność marynarki. Teoretycznie im mniej, tym bardziej formalny. Wygodniej jest w wersji z dwoma rozcięciami – zresztą taka jest ich funkcja. Jako ciekawostkę podpowiem, że prawdopodobnie zostały po raz pierwszy zastosowane dla wygody jeżdżących konno.
Zawsze należy chodzić w zapiętej marynarce, ponieważ każdy mężczyzna wygląda lepiej. Rozpięte poły dodają objętości i zniekształcają sylwetkę. Zapięta marynarka wyszczupla i przybliża do męskiego ideału w kształcie litery „V”.
Mężczyznom tęgim i/lub niskim odradzam dwurzędowe marynarki, ponieważ poszerzają optycznie tors, m.in. litera „V” pomiędzy klapami jest krótsza a klapy zwykle szersze od jednorzędówek. Ten fason najbardziej pasuje do sylwetki wysokiej i proporcjonalnej.
b. Spodnie.
Przy ich zakupie nie przejmujcie się zbytnio nadmierną długością oraz szerokością od kolana w dół, ponieważ to są elementy, które da się tanio i szybko dopasować niemal do każdej sylwetki. Zwracajcie uwagę na pas, biodra oraz górną część ud, ponieważ te części najbardziej pracują i mają wpływ na wygodę. Coś niecoś można dodać lub odjąć, szczególnie w pasie, ale w biodrach czy udach już nie bardzo, ponieważ margines na przeróbki sięga po 1-2 cm na każdą ze stron. W przypadku tęgich facetów to nie wystarczy.
W pasie polecam zostawić więcej luzu i zupełnie zrezygnować z paska na rzecz szelek, o czym napiszę więcej poniżej.

Odradzam spodnie z niskim stanem, ponieważ bardziej widać brzuch znad linii paska. Poza tym są niewygodne, opadają, łatwiej wychodzi na wierzch koszula, a krawaty trzeba wiązać o kilka centymetrów dłuższe. Trzeba celować w bardziej „dziadkowe i staromodne” spodnie. Potrzebujecie spodni z wyższym stanem, żeby pas nieco zachodził na brzuch – tam gdzie u szczupłego mężczyzny znajduje się naturalne wcięcie, zwane talią. Na pewno będzie o niebo wygodniej i ładniej, ponieważ wyższy stan poprawia proporcje ciała, wydłużając optycznie nogi i skracając tułów.

Co do długości, to jestem zdania, że powinna być standardowa, czyli taka, jak pisałem w jednym z wcześniejszych postów, do którego podałem link na wstępie. Spotkałem się z opiniami, że osoba tęższa powinna jednak mieć nieco szersze spodnie i pozwolić sobie na 1 załamanie na butach. Moim zdaniem szerokie spodnie i załamania na butach tylko spotęgują efekt ciężkości. Właśnie idealnie spasowane spodni na długość oraz wyszczuplona u dołu nogawka (w proporcji do reszty) nadadzą sylwetce nieco lekkości i dynamiki. Jeśli nie chcecie od razu wprowadzać radykalnych zmiana, to przeróbcie nogawki w umiarkowanym zakresie i sprawdźcie, jak się sobie podobacie. Innym sposobem jest radykalne przerobienie jednej pary spodni i test w realu. Jeśli poprosicie krawca, by zostawił odpowiednie marginesy, to powrót do poprzedniego rozmiaru będzie możliwy. Nie sugerujcie się zanadto opinią innych, szczególnie osób nieobeznanych z klasyczna męską modą, które same popełniają błędy. Wyobraźcie sobie, że moja kochana małżonka, która już jest nieco obeznana z tematem, w dalszym ciągu uważa, że wiele moich spodni posiada zbyt krótkie nogawki, ponieważ przez większość czasu obraca się w sferach, gdzie pomarszczone i opadnięte spodnie są normą. W klasycznej modzie nie obowiązuje zasada, że im większa liczba, tym słuszniejsza racja!
Odradzam mankiety, ponieważ poszerzają dół nogawek, wprawiają je w nadmierne dyndanie oraz nadają „optycznego ciężaru”. To jest raczej przywilej szczupłych facetów – niestety!
Zaszewki z spodniach dodają wygody, ale poszerzają w biodrach. Jeśli ktoś jest tęgi, szczególnie w dolnej części brzucha, to nie bałbym się zaszewek, ponieważ przy założonej marynarce i tak nie będzie ich widać. Elegancki facet nie zdejmuje marynarki w towarzystwie.
c. Koszula.
To jest najmniejszy problem, ponieważ elegancki mężczyzna zwykle chodzi w marynarce i nie widać większej części koszuli. Przestrzegam, żeby nie kupować za ciasnej, lepiej ciut szerszą. Koniecznie długą, żeby weszła głęboko w spodnie. Radzę się pozbyć przykrótkich koszul, ponieważ wychodzą na wierzch i wygląda to bardzo nieestetycznie, szczególnie u panów z brzuszkiem!

Zwróćcie proszę uwagę na kołnierzyk. Tężsi panowie mają krótsze szyje, dlatego nie powinien być zbyt wysoki, ponieważ zasłoni większą jej część i będzie potęgował to zjawisko.
Rozmiar polecam wybrać o jeden centymetr większy od właściwego (zmierzonego), jeśli chcecie nosić krawaty (do muchy już nie), ponieważ dobrze przygotowany węzeł nieco zaciska koszulę pod szyją i możecie odczuwać lekki dyskomfort. Ja mam 41/42 cm, a kupuję 42/43 i po zawiązaniu krawatu zupełnie nie widać nadmiaru wolnego miejsca. W przypadku koszuli z kołnierzykiem kent (do muchy) polecam trzymać się właściwego rozmiaru, ponieważ mucha jest najpierw wiązana ręcznie od przodu, a następnie zapinana od tyłu na pasek z regulacją i nie powoduje żadnego ucisku.

Zwróćcie uwagę na mankiety, ponieważ guziki mogą być za szeroko lub za wąsko wszyte i należy jest przestawić w taki sposób, żeby mankiet nie był za ciasny, lub żeby nie wysuwał się niżej niż nasada nadgarstka. W przypadku mankietów do spinek sprawa staje się bardziej skomplikowana, dlatego w tym przypadku może okazać się niezbędna przeróbka krawiecka.
W następnym odcinku opowiem o pozostałych składowych garderoby dla tęgich panów, m.in.: o kolorach, wzorach jakich należy unikać, butach oraz będę zachwalał tradycyjne szelki.
Trzymajcie fason,
Luigi
Wspaniałe porady, myślę, że przydadzą się przy wyborze garnituru dla wszystkich moich wujków 🙂 W końcu sezon ślubny można uznać za otwarty 🙂
PolubieniePolubienie
Dziękuje. Traktuję to jak komplement. Mam nadzieję, że wujkowie chętnie wykorzystają wskazówki. Jutro druga część porad. Zapraszam.
PolubieniePolubienie
Super porady! Przekażę znajomemu który wiecznie ma problem z dobraniem eleganckiej odzieży. (ma spory brzuch)
PolubieniePolubienie
Świetny post! Dziękuję za porady!
PolubieniePolubienie