Jakie są eleganckie buty letnie dla mężczyzn? Nadeszła najcieplejsza pora roku, więc warto napisać kilka zdań na ten temat. W kwestii zestawów formalnych nic się nie zmienia – w trakcie uroczystych i oficjalnych okazji zawsze obowiązuje taki sam strój. Co jednak wybrać i jak nosić w przypadku codziennych stylizacji (casual, smart casual) oraz jakie są rodzaje typowego, klasycznego obuwia na lato, przeczytacie w niniejszym poradniku.
Klasyczne buty męskie – o co w tym wszystkim chodzi?
Przy stylizacjach mniej formalnych, w szczególności casualowych, mamy o wiele więcej swobody. Dziś będzie głównie o butach nieformalnych, ale na koniec wspomnę i pokażę kilka ciekawych stylizacji półformalnych, w których można z powodzeniem wybrać się do biura, a nawet na plenerowy ślub – jako gość rzecz jasna.
Opisy przygotowałem według hierarchii formalności. Do kanonu klasycznej, męskiej elegancji wchodzą następujące rodzaje obuwia:
Espadryle
To najbardziej letnie i przewiewne obuwie, które elegancki mężczyzna zakłada, gdy jest gorąco. Są wsuwane, górna część jest przewiewna, wykonana z materiału a podeszwa ze sznurka. Współczesne wersje są najczęściej podzelowane gumą, ponieważ spód szybko przetarłyby się. Ponadto guma dobrze amortyzuje, co korzystnie wpływa na komfort użytkowania. Najczęściej spotykamy jednolite wersje kolorystyczne, np. szare, beżowe lub niebieskie, które najłatwiej zestawić z innymi częściami letniej garderoby. Nie ma przeciwwskazań, żeby eksperymentować z innymi kolorami a nawet wzorami.




Mokasyny
Mokasyny dla kierowców
To także obuwie mocno nieformalne, wykonane ze skóry, oryginalnie z jednego kawałka, jak indiańskie buty ze skórzaną podeszwą. Z podeszwy wystają gumowe wzmocnienia, czasami tak małe, że ledwie widoczne, które, podobnie jak w powyższym przykładzie, mają za zadanie podnieść komfort użytkowania oraz żywotność obuwia. Mokasyny są bardzo wygodne i lekkie, ale dość delikatne i raczej przeznaczone do chodzenia po równych i gładkich nawierzchniach, np. biura, sklepy, mieszkania, tarasy itp., ewentualnie do krótkich spacerów na zewnątrz. Częste użytkowanie na chodnikach i ulicach, zwłaszcza tych bardziej szorstkich, powoduje szybkie wycieranie się gumek w podeszwie, co przy dłuższej eksploatacji zaczyna nieładnie wyglądać. Klasyką są włoskie Todd`s Gommino, tzw. mokasyny dla kierowców, które weszły do kanonu i stały się wzorem do naśladowania dla innych. Są idealne dla osób dużo jeżdżących i mniej chodzących – zresztą nazwa mówi sama za siebie.




Mokasyny żeglarskie
To inny rodzaj mokasynów, które oryginalnie nazywają się butami żeglarskimi i takie pierwotnie miały przeznaczenie. Oprócz tego, że są wiązane oraz mają charakterystyczny rzemień przepleciony wokół buta, to ich podeszwa wygląda zupełnie tradycyjnie, a co najważniejsze jest gumowa i posiada bieżnik. To waśnie ta ostania cecha jest bardzo przydatna na mokrym pokładzie. Dziś mało osób o tym pamięta. Mokasyny żeglarskie świetnie wpasowały się w wymagania współczesnej mody męskiej. Prezentują się ciekawie w nieformalnych, letnich zestawieniach. Jest to świetna propozycja dla osób lubiących żeglarstwo lub wypoczynek nad wodą.




Loafersy
To moje ulubione obuwie, ponieważ można jest zestawiać do stylizacji od bardzo nieformalnych do nawet pólformalnych. Przede wszystkim charakteryzują się tym, że są wsuwane i dość smukłe, przynajmniej tak wygląda w nich stopa. Z angielskiego „loafer” znaczy leń lub nicpoń, więc w teorii miały być to buty dla wygodnickich, którym nie chce się wiązać sznurówek. Ten rodzaj obuwia został spopularyzowany kilka dekad temu przez anglosaskich studentów elitarnych uczelni. Loafersy często są nazywane mokasynami, ale w fachowej literaturze przedmiotu są wyraźnie oddzielone jako inny rodzaj obuwia, głównie z uwagi na ich budowę, która jest zgoła inna od tradycyjnych mokasynów.
Najbardziej charakterystyczne typy loafersów to:
Penny loafers
W tej chwili chyba najbardziej popularne. Ich nazwa wzięła się z tradycji, polegającej na wkładaniu przez studentów jednopensowej monety pod skórzany pasek nad śródstopiem.



Tassel loafers
To charakterystyczne buty wsuwane z szyszkami (bardzie prawidłowo byłoby z kutasikami, ale niewielu odważy się zapytać w sklepie w ten sposób o buty).



Zwykłe loafers
Tu znów sprawdza się zasada, że elegancja lubuje się w prostocie, smukłości i braku krzykliwości, dlatego czarne lub ciemnobrązowe loafersy z licowej skóry można z powodzeniem nosić do pólformalnych stylizacji z garniturem lub do zestawów koordynowanych. Są stosunkowo rzadko spotykane. Wydaje mi się, że bardziej na czasie są penny loafers, które z uwagi na nakładany pasek prezentują się ciekawiej wizualnie.


Dodatkowe porady:
1. Espadryle, mokasyny dla kierowców oraz buty żeglarskie to typowo letnie klasyki. Założenie ich w trakcie innej pory roku jest nie na miejscu.
2. Do stylizacji letnich, tych bardziej na luzie, raczej starajmy się nie zakładać skarpet. Z pewnością założenie ich do espadryli byłoby dużym błędem. W przypadku pozostałych sprawę pozostawiam do indywidualnego rozstrzygnięcia. Oczywiście zakładanie stopek, niewidocznych z zewnątrz, jest wskazane (higiena i ochrona przed obtarciami).
3. Przy letnich stylizacjach, szczególnie bez skarpet, ważna jest prawidłowa długość spodni. Odważniejszym polecam spodnie zwężone (nie dyndają) i co najwyżej do kostki. Jak ma być lato, to spodnie powinny być nieco krótsze. Za długie spodnie wyglądają źle.
Jak powinna być długość męskich spodni?
Nie przeginajmy także w drugą stronę, tzn. na dworze 8-10 stopni, a my paradujemy z odkrytą kostką. Ten rodzaj stylizacji rezerwujemy tylko na lato. W przeciwny razie zaczynamy wyglądać śmiesznie!
4. Stopień formalności loafersów jest klasyfikowany w zależności od koloru, użytej skóry oraz zdobień – jak w przypadku pozostałych butów z klasycznego kanonu. Jednak nie są to buty formalne, poza pantoflami do fraku lub smokingu, które praktycznie wyszły z szerszego użycia.
5. Obuwie sportowe raczej nie wchodzi do kanonu. Celowo użyłem słowa „raczej”, ponieważ pewne odmiany dają się dobrze, a nawet świetnie, zestawić nie tylko z letnią marynarka i chinosami, ale także z garniturem! Na początek przygody z męską klasyką odradzam takie eksperymenty, ale po jakimś czasie – jak najbardziej. O tym za jakiś czas napiszę szerzej.
6. Sandały i japonki także nie wchodzą do kanonu. Również niebawem zajmę się tym drażliwym tematem, szczególnie japonkami, których zakładanie w miejscach innych niż plaża, basen i szatnia, uważam za totalny brak poczucia estetyki, i nie tylko.
Moją intencją było zwięzłe zaprezentowanie tego co eleganckie, klasyczne i współcześnie najmodniejsze. Mam nadzieję, że ten krótki tekst wraz z ilustracjami pozwoli Wam usystematyzować wiedzę na tema letnich butów i uniknąć błędów przy ich wyborze. Sięgając po wymienione pozycje, możecie mieć pewność, że moda się nie zmieni, a Wy zawsze będziecie posiadaczami wartościowej i dobrze skomponowanej garderoby.
Trzymajcie fason,
Luigi
Bardzo fajne zestawienie. Ciekawa wzmianka o obuwiu sportowym – ostatnio coraz mocniej próbuje się przebić, no ale niektórzy robią to tak nieporadnie, ze aż głowa boli i zakładają białe buty do biegania do ciemnych spodni od garnituru!
PolubieniePolubienie
Ważny wpis – i muszę przyznać, że dla mnie japonki to także problematyczne obuwie… Ale żaden z modeli, również tych zaproponowanych przez Ciebie nie jest na miejscu, kiedy nie jest zadbany. Buty to jeden z elementów garderoby, na które uwagę zwraca baaardzo wiele osób – dlatego bardzo ważne jest dbanie o nie. Pozdrawiam.
PolubieniePolubienie