W poprzednim odcinku było sporo teorii typu „co, jak i dlaczego”. W tej części chciałbym skupić się na konkretnych, eleganckich kurtkach i płaszczach, które świetnie korespondują ze smart casualem oraz stylizacjami formalnymi, np. można je nosić do jeansów lub do garnituru. Z tego powodu pomijam większość kurtek, szczególnie z dwóch pierwszych rzędów, choć i tu dostrzegam kilka ciekawych pozycji, jak: kurtki jeansowa, kamizelka (wspomnę o niej poniżej), wyścigowa (racer), pilotka (flight) oraz dla kierowców (wool car).
Kurtka czy płaszcz? Porady, część 1.
Kurtka czy płaszcz? Porady, część 3.
Parka oraz duffel (budrysówka) to raczej propozycje casualowe. Nie polecam do garnituru, chyba że na dworze panują mrozy powyżej 20 stopni Celsjusza i wieje silny wiatr. Wówczas już nikt nie patrzy na ubrania innych, lecz w pośpiechu mknie ku ciepłemu schronieniu. Już bardziej poważnie – te typy kurtek/ płaszczy nie tylko prezentują się jako optycznie ociężałe, pogrubiają właściciela, nie podkreślają figury, ale dodatkowo posiadają kaptury, co je zupełnie dyskwalifikuje jako okrycia bardziej formalne.
W wystarczy spojrzeć na poniższe stylizacje i od razu zrozumiemy, które z nich są prostsze, subtelniejsze, lepiej dopasowane i podkreślające męski autorytet. Zwracam uwagę, że prezentowane przykłady zostały przygotowane przez modowe autorytety, którzy „wycisnęli” z nieformalnych kurtek tyle elegancji, ile tylko się dało.
Chciałbym skupić się na kurtce pikowanej, bosmance, trenczu oraz płaszczach wełnianych. Nie ukrywam, że wybór jest nieco subiektywny, ponieważ polecam to, co w mojej ocenie jest najciekawsze.
Kurtka pikowana (z ang. quilted jacket lub Husky)
Została wymyślona w latach 60 XX wieku jako odzież myśliwska i trekingowa. Pomysłodawca nazwał firmę oraz kurtkę Husky. Jej zaletą jest pikowanie, czyli łączenie materiału zewnętrznego, wypełnienia z watoliny i podszewki za pomocą szwów poprowadzonych w charakterystyczny wzór. Dzięki takiemu rozwiązaniu kurtka nie musi być gruba i ciężka, żeby była ciepła, ponieważ wraz wypełnieniem tworzy się poduszka powietrzna, dobrze izolująca od temperatury zewnętrznej. Przez lata kurtka ewoluowała i dość szybko weszła do kanonu męskiej elegancji. Oczywiście jest dedykowana do zestawów nieformalnych, casualowch i smart casualowych. Do garniturów nie polecam, przynajmniej nie do formalnych.
Czytaj także: Poradnik eleganckiego przedstawiciela handlowego. Dla intensywnie pracujących w terenie.
Bosmanka (z ang. pea coat)
Kurtka sięga korzeniami do przełomu XVIII i XIX wieku. Jako pierwsi nosili ją duńscy marynarze, ale to za sprawą Anglików, a potem Amerykanów, stała się popularna i weszła do kanonu klasycznej mody. W dużym uproszczeniu jest to płaszcz skrócony do wymiaru kurtki (zwykle w okolicach bioder), co ma swoje historyczne i praktyczne uzasadnienie w pracy na statkach. Posiada dwa rzędy guzików (mogą być metalowe lub plastikowe), charakterystyczny, szeroki kołnierz oraz prostopadłe kieszenie. Jest bez kaptura. Najczęściej występuje w kolorze granatowym. Podobnie jak powyższa pozycja nie jest okryciem formalnym i nie polecam do garniturów, szczególnie krótszych wersji bosmanki. Casual i smart casual jak najbardziej, również można eksperymentować z nieformalnymi zestawami koordynowanymi.
Prochowiec (ang. trench)
To kultowa pozycja z ponad dwustuletnią historią, której początki sięgają I połowy XIX, gdy gentlemani z Wielkiej Brytanii zgłaszali zapotrzebowanie na lekkie nakrycie chroniące od deszczu i wiatru. Popularność zyskał po I wojnie światowej, gdy wojskowi (głównie Anglicy oraz Amerykanie) zaczęli przenosić do cywila co wygodniejsze ubrania służbowe. Trencz stał się także ikoną kina i w zasadzie trudno byłoby się doszukać popularnego aktora, który nie występowałby w takim płaszczu. Najbardziej znani to: Humphrey Bogart, Gary Cooper oraz detektywi Monk i Gadżet. Jak już wspomniałem, trencz ma chronić przed deszczem oraz wiatrem, ale występują także wersje z ocieplaną podpinką. Posiada kilka charakterystycznych cech, np. szerokie klapy oraz kołnierz (zapinane), pagony, jeden lub dwa rzędy guzików, szeroki pas z klamrą, może być przed lub za kolano, wywietrznik na plecach oraz lekko rozkloszowany tył. Prawdziwy trencz posiada jeszcze kilka innych, ciekawych drobiazgów, m.in. oczka do wieszania granatów, co dziś stanowi wyłącznie ozdobę oraz ukłon w stronę miłośników tradycji. Najpopularniejszy kolor to beż, ale często występuje także granatowy, czarny, ciemno zielony oraz szary. Trencz jest bardzo uniwersalny, ponieważ pasuje do zestawów od casualu do półformalnych stylizacji z garniturami. Na ślub lub do smokingu go nie założymy, ale na co dzień do pracy oraz w podróż jest idealny. Trencz wyjątkowo powinien posiadać rękawy nieco dłuższe niż w innych płaszczach, żeby zasłaniały całkowicie rękawy marynarki oraz mankiety koszuli – w końcu to płaszcz przeciwdeszczowy.
Dyplomatka jednorzędowa (ang. chesterfield coat)
To chyba najpopularniejszy płaszcz dostępny w sklepach. Moim zadaniem jest to obowiązkowa pozycja każdego mężczyzny. Już samo założenie dyplomatki znacznie podnosi formalność stroju. Jego cecha charakterystyczna to przede wszystkim nienaganna prostota, objawiająca się: brakiem zaszewek (szczególnie w okolicach talii), pojedynczy rząd guzików, otwarta lub kryta plisa od przodu, zapinany zwykle na 3 guzki, sięgający zwykle w okolice kolan, kieszenie z patkami lub bez, wpuszczone do wewnątrz. Teoretycznie klapy powinny być otwarte, może także posiadać kołnierz kryty aksamitem. Moim zdaniem klapy ostre podnoszą formalność i atrakcyjność płaszcza. Dyplomatka jest wykonana z czystej wełny lub z dodatkami. Jest to płaszcz, który przede wszystkim świetnie wygląda i daje ciepło. Niestety nie chroni od deszczu.
Jak wspomniałem na wstępie, jest to najpopularniejsze palto na rynku, dlatego jest także bardzo chętnie „udoskonalane” przez projektantów. Generalnie każde odstępstwo od wyżej opisanego modelu jest raczej krokiem w stronę obniżenia formalności, co czasami może być dobre, ale często prowadzi do oszpecenia bazowego modelu, dlatego polecam wybierać egzemplarze najbardziej zbliżone do prezentowanych.
Ma zastosowanie od smart casualu do formalnych ubiorów, włączając garnitury biznesowe-formalne oraz smoking. Oczywiście bardziej formalne są wersje utrzymane w ciemnej kolorystyce.
Dyplomatka dwurzędowa (ang. guards` coat lub paletot)
Jak wskazuje sama nazwa, płaszcz ma swoje źródło w wojsku. Zresztą do te pory jest stosowany jako część munduru galowego. W wersji cywilnej jest nieco uproszczony, np. zwykle nie posiada szczątkowego pasa z tyłu oraz metalowych, ozdobnych guzików. Podobnie jak wyżej opisana wersja jednorzędowa prezentuje prosty fason, raczej dopasowany do sylwetki, posiada dwa rzędy guzików, wpuszczone do wewnątrz boczne kieszenie z patkami, może być długi aż do kostek, choć współcześnie modniejsze są wersje kończące się w okolicach kolana, które ja także uważam za wygodniejsze oraz ładniejsze. Oczywiście z uwagi na dwa rzędy guzików, klapy mogą być tylko ostre. Ten typ dyplomatki stoi jeszcze wyżej w hierarchii formalności od jednorzędowej wersji. Najczęściej występuje w kolorach ciemnych: granatowym, szarym lub czarnym. Popularne są także wersje beżowe.
Celowo nieco uprościłem klasyfikację płaszczy, ponieważ cześć z nich jest tak podobna, że tylko wytrawni znawcy dostrzegą subtelne różnice; oprócz tego niektóre rodzaje okryć przenikają się wzajemnie, w wyniku czego powstają mutacje.
Z innych ciekawych wzorów i terminów warto zainteresować się płaszczami: polo, wojskowym, ulsterskim, dla kierowców czy myśliwskim (cover coat). Każdy ma swoje zalety. Osobiście bardzo podoba mi się płaszcz polo (są też wersje bez pasa) z charakterystycznych pasem wiązanym od frontu i ostrymi klapami, ale jest trudny do nabycia w Polsce.
Odradzam płaszcze z futrzastym kołnierzem, a tym bardziej całe wykonane z futra – jakie by nie było: sztuczne czy naturalne, ponieważ wygląda pretensjonalnie. Dziś zwykła, poprawna elegancja budzi sensację, więc taki płaszcz byłby szczytem ostentacji. Nie chcemy, żeby otoczenie uważało nas za dziwaków lecz za ludzi na poziomie i godnych naśladowania. Przypominam, że elegancja unika ostentacji, jest skromna, prosta, harmonijna i w zgodzie z tradycją.
To jeszcze nie wszystko. Niebawem trzecia część porad na temat klasycznych kurtek oraz płaszczy męskich.
Trzymajcie fason,
Luigi
Według mnie, tylko i wyłącznie płaszcz, ponieważ to właśnie w nim mężczyzna wygląda fantastycznie. Wiadomo, dużo zależy od budowy ciała, ale dla mnie dłuższa forma ubioru na chłodniejsze dni wydaje się być najlepszym rozwiązaniem.
PolubieniePolubienie
Mi podobają się obie propozycje, bo wszystko zależy od sytuacji, na cod zień wygodniejsza będzie ciepła kurtka, a na wieczorne wyjście na miasto zdecydowanie lepszą opcją będzie wybór płaszcza 🙂
PolubieniePolubienie
Trudno się na coś zdecydować, tyle propozycji! Jeśli o mnie chodzi, lato mogłoby trwać cały rok, ewentualnie jesień. Kurtki i płaszcze to nie dla mnie, ale taki mamy klimat 🙂 jeśli już mam wybierać, to preferuje kurtki 🙂
PolubieniePolubienie