Koszule męskie – rodzaje i porady

Ponieważ rozpocząłem ostatnio temat męskich koszul, który w miarę pisania stawał się coraz obszerniejszy, postanowiłem pójść za ciosem i dokończyć go. W tym odcinku podpowiem, jak z grubsza klasyfikujemy koszule męskie, które z nich są najpopularniejsze, kiedy stosować określony fason, jak nosić oraz czego unikać. Staram się, by informacje miały walor praktyczny.

Koszula męska – jak nosić: na zewnątrz czy do wewnątrz spodni?

Koszule męskie – rodzaje:

1. Koszula formalna.

Jest koniecznie biała, posiada sztywny kołnierzyk oraz sztywne mankiety na spinki lub bez; na spinki jest bardziej wytworna. Ponadto plisa (linia guzików) może być kryta lub nie; do muchy stosujemy wyłącznie krytą plisę (zakryte guziki). Widoczne guziki nie stanowią problemu, gdy nosimy krawat. Kołnierzyk najlepiej typu Kent (półwłoski, wyłogi rozchodzą się pod kątem ok. 90 stopni) lub włoski, najlepiej z długimi wyłogami, chowającymi się pod klapy marynarki. W koszulach z krawatem bardzo dobrze prezentuje się kołnierzyk extreme cut, inaczej zwany cut away (mocno ścięty do tyłu).

koszula_kent
Formalna koszula z kołnierzykiem Kent, krytą plisą oraz mankietami na spinki.
koszula_wloski
Formalna koszula z włoskim kołnierzykiem.

 

koszula_extreme_cut_formal
Formalna koszula z kołnierzykiem extreme cut (cut away).

Osobnym zagadnieniem jest koszula frakowa, tzn. z charakterystycznym podwyższonym i łamanym kołnierzykiem. Osobiści nie polecam jej, ponieważ jest mało uniwersalna, na co wskazuje już sama nazwa. Jeżeli będziecie zainteresowani, to w przyszłości ten temat mogę rozwinąć.
Część osób stara się wykorzystywać tę koszulę do smokingu, np. na ślub lub wieczorową galę. Do takiej stylizacji jest właściwa koszula, opisana powyżej, mająca kołnierzyk Kent, krytą plisę oraz mankiety na spinki. Poza tym jest o wiele bardziej uniwersalna i nie będzie latami zalegać bezużytecznie w szafie.

 

koszula_frakowa_dyplomata-pl
Foto: http://www.dyplomata.pl. Formalna koszula frakowa z łamanym kołnierzykiem.
2. Koszula półformalna.

Może być biała, błękitna lub różowa (dla uproszczenia inne kolory na razie odpuszczamy), raczej w jednolitym kolorze i o gładkiej fakturze lub z mikrowzorem. Im więcej wzorów i kolorów, tym koszula staje się mniej formalna. Nadal posiada sztywne makiety na guziki lub spinki. Plisa jest odkryta. Można do niej zakładać muchę (choć nie każdy się z tym zgodzi), ale przede wszystkim świetnie wygląda z prawidłowo zawiązanym krawatem. Szczególnie polecam te ostatnie, ponieważ jest to tradycyjna, elegancka i bardzo męska ozdoba szyi. Aktualnie renesans przeżywają półformalne krawaty, wykonane z naturalnych, matowych, a nawet lekko chropowatych tkanin, np. wełna, len, jedwab lub mieszanki tych składników.

koszula_blue_wloski
Półformalna, błękitna koszula z włoskim kołnierzykiem.

 

koszula_pink_polwloski
Półformalna, różowa koszula z włoskim kołnierzykiem.
3. Koszula nieformalna.

Do tej grupy wpadają pozostałe koszule, które dają się klasyfikować jako eleganckie i w dobrym guście. Generalnie męska koszula staje się mniej formalna, nawet casualowa, gdy coraz mocniej odbiega od wyżej opisanych w punktach 1 i 2, tzn.: tkanina jest miększa, z widoczną fakturą, z większą ilością kolorów, np. w prążki lub w kratę, miększym kołnierzykiem lub innym rodzajem kołnierzyka, np. button down (na guziczki). Takie koszule możemy nosić z krawatem lub bez. W drugim przypadku sugeruję rozpinać kołnierzyk na 2-3 guziki, szczególnie latem. Rozpięcie 1 guzika wygląda sztywniacko! Jeżeli decydujemy się na rozpięty kołnierzyk, to niech nie odstaje ko górze, niech wyłogi kołnierzyka opierają się o nasze ciało – taka jest ich oryginalna rola.
Do tej grupy można zaklasyfikować także koszule ze stójką, tzn. z kołnierzykiem bez wyłogów, nie mylić z frakową koszulą. Są to zwykle typowo letnie koszule, często dostępne w popularnych sieciówkach.

koszula_extreme_cut
Nieformalna, błękitna koszula z kołnierzykiem extreme cut.
koszula_casual_blue
Niebieska, nieformalna koszula z krótszym, klasycznym kołnierzykiem.
koszula_lauren_button_down
Błękitna, nieformalna koszula z kołnierzykiem z button down (na guziczki).
koszula_krawat
Nieformalna stylizacja, w tym koszula w prążki oraz piękny, matowy krawat. Gratulacje dla autora za wyczucie smaku.
koszula_krawat2
Także świetna stylizacja z wykorzystaniem nieformalnej, błękitnej koszuli z kołnierzykiem extreme cut.
4. Koszule pozostałe.

Do tej grupy wpadają wszystkie koszulowe koszmarki, tzn. z krótkim rękawem, z lamówkami (obszyciami), kolorowym stebnowaniem (kolorowe przeszycia), kontrastowymi guzikami, poliestrowe, z dziwnymi wzorami, krótkimi kołnierzykami, połyskujące i wszystkie pozostałe, utrzymane w klimacie „Marywilska oraz wieś tańczy i śpiewa”. Bardzo Was proszę, unikajcie takich koszul. Wiem, iż niektórzy myślą, że im więcej dodatków, tym większy bajer. W klasycznej modzie męskiej jest wręcz odwrotnie, im spokojniej i prościej, tym w lepszym guście.

koszula_krotki_sprzedajemy-pl
Foto: http://www.sprzedajemy.pl. Zdjęcie ku przestrodze!
koszula_brzydka2
Byłaby to całkiem ładna koszula, gdy nie podwójny kołnierzyk i kontrastowy pasek wzdłuż plisy.
koszula_brzydka_adrianocalitri-pl
Foto: http://www.adrianocalitri.pl. Takie koszule omijamy szerokim łukiem.
koszula_brzydka_fashion4men-pl
Foto: http://www.fashion4men.pl. Te koszule także nie mają wiele wspólnego z elegancją.

Koszule męskie – dodatkowe porady:

1. Starajcie się kupować dłuższe koszule, dopasowane do swojego wzrostu, żeby nie wychodziły zbyt łatwo ze spodni. Warto także zwracać uwagę na szerokość, np. slim fit, custom, normal itp., ponieważ warto mieć dobrze dopasowaną koszulę do sylwetki.
2. Wybierajcie koszule z miękkich i naturalnych tkanin. Oprócz tego, że są milsze dla ciała, to dobrze chłoną pot. Najczęściej spotykane to 100% bawełny, czasem można się pokusić na małą domieszkę syntetyku. Ale nie więcej niż 10-20%. Każda koszula się gniecie i tego w ogóle się nie obawiajcie, zwłaszcza, że w sytuacjach formalnych koszula zawsze jest pod marynarką.
3. Nie nosimy podkoszulka pod koszulą, przynajmniej nie w sposób widoczny. Dla tych którzy się nadmiernie pocą, wskazówka jest taka, że podkoszulki nie może być widać pod żądnym pozorem, nawet nie powinna się odznaczać pod koszulą. Szukajcie mniej widocznych.
4. Koszule z krótkim rękawem są nieeleganckie. Na pewno nie wkładamy ich na formalne okazje, np. wesele czy komunia – to jest jeden z fundamentalnych błędów męskiej nieelegancji. Zdecydowanie omijamy je szerokim łukiem. Po prostu wkładamy z długimi rękawami i podwijamy. Koszule z krótkim rękawem są dopuszczalne w sytuacjach, gdy względy zawodowe tego wymagają, np. lekarz, policjant, strażnik itp. Osobną kategorię stanowią koszule letnie, casualowe, które nosimy do adidasów czy krótkich spodenek. Tu zasady są dowolne, pod warunkiem, że koszula jest typu casual i komponuje się z resztą stroju.
4. Pod żadnym pozorem nie kupujemy koszul z obszyciami, kontrastowymi guzikami, podwójnym kołnierzykiem, z błyszczącego materiału i całych sztucznych. To zwykła wiocha i brak gustu. Ci którzy je zaprojektowali i wyprodukowali, niech sami je noszą.
5. W koszulach nieformalnych, noszonych bez krawatu, starajcie się odpinać co najmniej 2 guziki, ponieważ 1 wygląda nie najlepiej i wcale nie sprawia wrażenia luzu. Jest wręcz odwrotnie, jest nadal napięty i potęguje wrażenie, że czegoś mu brakuje – woła: oddajcie mi krawat! Ponadto wyłogi takiego niedopiętego kołnierza często unoszą się ku górze, a powinny przylegać do koszuli, jak wspomniałem wcześniej. Są odpowiednie sposoby, by pomóc wyłogom ładnie leżeć, ale o tym być może napiszę innym razem.
6. Starajcie się dopasować kolor i grubość materiału do pory roku i pogody. Na lato cieńsze i jaśniejsze, np. lniane i bawełniane; na zimę grubsze, mogą być flanelowe (bawełniane) i o gęstszym splocie.
7. Czarna koszula nie wchodzi do kanonu elegancji. Tu bądźcie ostrożni, ponieważ ten kolor na pewno nie nadaje się na oficjalne uroczystości ani do pracy. Generalnie kolor czarny w przypadku eleganckiej odzieży jest dość mało uniwersalny. Raczej starajcie się stosować ten kolor na wieczorne, bardzo nieformalne wyjścia, np. dyskoteka, wypad do pubu z kolegami itp. Do tego światło dzienne różni się od sztucznego, stosowanego po zmroku, i osoby o jasnej karnacji wyglądają korzystniej w tym drugim. Południowcy mogą sobie pozwolić na nieco więcej swobody z uwagi na ciemniejszą karnację.
8. Nigdy nie nosimy koszuli z mankietami na spinki bez krawata lub muchy, np. z rozpiętym kołnierzykiem. Jest to w złym guście. Mankiet na spinki jest bardzo elegancki i rozpięta koszula świadczy o nieznajomości zasad, albo chęci zaszpanowania drogą koszulą.
9. Nigdy nie luzujemy krawata i nie chodzimy tak publicznie. Po prostu wygląda to źle i nie przystoi stylowemu mężczyźnie. Lepiej krawat ściągnąć i rozpiąć 2 guziki.

collar_guide_wsm-com
Foto: http://www.wsm.com. Na koniec krótki przewodnik po męskich, koszulowych kołnierzykach. Dopowiem, że tzw. kołnierzyk włoski to inaczej nr 2 lub plasuje się pomiędzy 1 i 2. Kołnierzyki 2 i 3 potocznie kojarzymy pod nazwą kołnierzyk klasyczny.

Mam nadzieję, że kolejna porcja koszulowych porad przypadła Wam do gustu i doszukaliście choć kilku nowych, przydatnych informacji. Ja pamiętam, gdy kilka lat temu po raz pierwszy czytałem o koszulowych zasadach, uświadomiłem sobie, jak wiele błędów popełniałem przez większość życia. Jeśli macie pytania lub komentarze, to zachęcam do ich wyrażenia pod artykułem. Postaram się na wszystkie odpowiedzieć.

Trzymajcie fason oraz koszulę w spodniach.

Luigi


11 myśli w temacie “Koszule męskie – rodzaje i porady

  1. Owszem, na pierwszym zdjęciu jest kent. Chodzi mi o ten fragment: „Kent (półwłoski, wyłogi rozchodzą się pod kątem ok. 90 stopni)”.

    Polubienie

    1. Kent rozchodzi się pod kątem 90 stopni. Osobiście nie lubię nazwy półwłoski, ale wielu sprzedawców używa zamiennie tych terminów. Gdy to ode mnie zależało, w ogóle nie używałbym nazwy półwłoski. Nie nazywałbym tego amatorszczyzną. Proszę zauważyć, że na dolnej ilustracji te terminy z ogóle nie występują. Jednak kołnierzyk English spread zakwalifikowałbym jako włoski, a forward-point (ew. spread) jako kent.

      Polubienie

  2. Kent nie rozchodzi się pod kątem 90 stopni. To jego górna granica. Rozwarcie może być węższe np. 70 stopni. Włoski (cutaway) ma rozwarcie ok 180 stopni.

    Półwłoski to kołnierzyk pomiędzy kentem, a włoskim. Stąd jego nazwa. Ani to nie jest ani kent, ani włoski. Nie ważne jak Panu się wydaje i jak Pan sobie kwalifikuje. Odwoływanie się do angielskich nazw jest również bezprzedmiotowe, bo każda firma używa swoich nazw. Skopiowana przez Pana ikonografika nie jest, więc tutaj żadnym wyznacznikiem. Czym innym będzie spread czy kent w koszulach np. SuSu, a czym innym w koszulach Brooks Brothers, ale generalnie wszelkie spread, wide-spread, semi-cutaway to są kołnierze półwłoskie w Polsce.

    To, że sprzedawcy zamiennie używają tych pojęć nie znaczy, iż tak jest. Może zacznie Pan twierdzić, ze śledzie (krawaty o szerokości 5-6 cm) są modne, męskie i w ogóle najlepsze, bo tak mówią sprzedawcy?!

    Ponadto, bez znaczenia jest również to, że jakieś pojęcie się Panu nie podoba. Kołnierz półwłoski to utarte pojęcie w polskiej elegancji. Każdy kto w życiu kupił kilka koszul będzie wiedział o czym mowa. Amatorszczyzną w mojej ocenie jest prowadzenie bloga i wprowadzanie czytelników w błąd i to w takiej oczywistej kwestii 🙂

    Polubienie

    1. Dziękuję za wyczerpujący komentarz. Sam Pan przyznał, że firmy koszulowe różnie interpretują kołnierzyk kent i jest tu pewien margines uznaniowości. Wklejam linki, w których widać, że kent może występować w kilku odmianach, ale wszystkie oscylują ok. 90 stopni.
      http://www.edgemenswear.co.uk/mens-shirts-collar-types-birmingham.php
      oraz
      http://unternehmen.eterna.de/en/product/advisor/collar-styles.html

      Dlaczego ja miałbym nie mieć swojego zdania, zwłaszcza, że w żadnej mierze nie odbiega od podanych klasyfikacji w linkach?

      Polubienie

  3. Aż sprawdziłem, w większości polskich sieciówek (tj. Vistula, Bytom, Próchnik, Osovski) jest użyta nazwa „półwłoski” dla określenia kołnierzy o których wyżej pisałem. Kent jest określany jako kent, ew. jako klasyczny.
    Emanuel Berg nie używa jej; oni mają nazwy własne, ale ciężko im się dziwić, bo mają około 100 różnych rodzajów kołnierzy 🙂
    Pozdrawiam.

    Polubienie

  4. Ba! Odwołanie się do sieciówek to nie jest mocny argument, ale sprawdziłem w sklepach Romana Zackiewicza i Tomasza Milera. Oni obaj używają nazwy kołnierz „półwłoski”. Nie mają aktualnie kentów, ale u Tomka można w filtrze wybrać kołnierz „kent”.

    To co wyżej napisałem to nie jest więc tylko moja opinia. Tak klasyfikują ten rodzaj kołnierzyka jak wyżej wspomniane autorytety, a Pana zdanie, klasyfikację i opinia są błędne.

    Proszę zatem bardziej przygotowywać się do następnych wpisów, bo wprowadza Pan ludzi w błąd.

    Polubienie

    1. W koszuli nieformalnej, czyli zwykle z miękkim kołnierzykiem i/ lub guziczkami, zostawiamy od 1 do 3 guzików otwarte. Nie jest to jakaś norma pisana, ale zwyczaj eleganckich mężczyzn. Uważam, że najładniej wyglądają 2-3 niezapięte. Oczywiście trzeba uwzględnić towarzystwo, miejsce oraz porę roku. Im cieplej i swobodniejsze towarzystwo, tym na więcej sobie można pozwolić. Zapięcie wszystkich guzików i nie założenie krawata (do nieformalnej też można) jest najzwyczajniej nieładne. Tak wyglądają manekiny w Zarze oraz popkulturowi eleganci-buntownicy. Nie polecam, ponieważ jest to brzydki zwyczaj.

      Polubienie

Dodaj komentarz