W dzisiejszym wpisie chciałbym przybliżyć temat klap, które często pozostają „niezauważane” przez wielu mężczyzn, a potrafią niezwykle korzystnie wpłynąć na wygląd marynarki oraz jej właściciela; nieumiejętnie dobrane raczej nikogo nie oszpecą, ale z pewnością nie wywołają oczekiwanego efektu, tj. połączenie elegancji, autorytetu i dobrego stylu. Klapy marynarki rozchodzą się w kształt litery „V”, mocno podkreślając męski tors. Warto zatem zwracać na nie uwagę i dokonywać bardziej świadomych wyborów.

Klapy to inaczej wyłogi, czyli wywinięta do zewnątrz część w okolicach klatki piersiowej. Idąc ku górze, przechodzą w kołnierz, a to co je rozgranicza nazywamy kozerką. Wspomniane trio ma niebagatelny wpływ na fason marynarki oraz wizerunek właściciela.
Kołnierz
Otacza bezpośrednio kark jak w koszuli i również jest wyłogiem, czyli stanowi wywiniętą na zewnątrz część marynarki. Na takiej samej zasadzie funkcjonuje w płaszczach, kurtkach czy szlafrokach.
Kozerka
To miejsce, w którym klapy marynarki łączą się z kołnierzem. Może mieć wyraźny kształt litery „V” lub wąskiego nacięcia, np. w przypadku ostrych klap.

Pomijając aspekt konstrukcyjno-krawiecki, ten niepozorny element posiada znaczenie estetyczne. Na podstawie jego usytuowania oraz kształtu możemy mniej więcej rozpoznać czas wyprodukowania marynarki, tzn. dawniej kozerkę umieszczano wyraźnie niżej, nawet w okolicach piersi, a wspomniane wycięcie „V” było szersze. Uspokajam posiadaczy nisko położonych kozerek, że nie ma to żadnego wpływu na postrzeganie marynarki jako eleganckiej lub nie; po prostu dziś obowiązuje nieco inna moda. Niektórzy współcześni projektanci idą w przeciwnym kierunku i umiejscawiają ów łączenie na wysokości obojczyków, a nawet wyżej, co uważam za przesadę.


Klapy w marynarce
Proporcjonalne, raczej dłuższe niż krótsze i szerokie to obiekt westchnień znawców mody. Ten charakterystyczny element, a w zasadzie para, z modnie ułożoną kozerką silnie wpływają na szykowny wygląd całego stroju.

Szerokość klap
Im szersze – tym ładniejsze, bardziej efektowne i mocniej podkreślające górne partie sylwetki. Oczywiście wszystko z umiarem, ponieważ widziałem już tak szerokie klapy, iż sprawiały wrażenie żagli rozciągniętych na piersiach. Każda przesada oddala nas od elegancji i może sprowadzić na manowce śmieszności lub dziwactwa. Proporcje zależą od rozmiarów mężczyzny, np. wyższy i szczupły będzie wyglądał korzystniej w szerokich klapach, nawet jeśli wybierze o 2-3 cm szersze – nadal nie będzie to przesadzone, natomiast niski i tęgi – śmiesznie. Niemniej jednak można przyjąć, że każdy wygląda dobrze w marynarce z klapami zawierającymi się pomiędzy 8 a 10 cm. Klapy wąskie, tj. poniżej 7 cm, są dyskusyjne, a węższe niż 5-6 cm są, delikatnie mówiąc, mało interesujące. Uwaga: tych ostatnich jest bardzo wiele! Szczególnie sieć Zara, która w świadomości przeciętnego mężczyzny uchodzi za modną, elegancką i w miarę niedrogą, upodobała sobie wąskie klapy – przyznam, że głównie z tego powodu przestałem tam zaglądać. W mojej ocenie ok. 80% marynarek jest nieatrakcyjne, a zważywszy, że większość z nich jest wyprodukowana z ropy (poliester jako główny i często jedyny składnik), zamiast naturalnych surowców, nie polecam jako miejsca na eleganckie i stylowe zakupy, a tym bardziej do inspiracji.



Rodzaje klap
Rozróżniamy 3 rodzaje klap w marynarkach, które sklasyfikowałem pod kątem formalności oraz subiektywnie postrzeganej atrakcyjności:

Klapy ostre
Zwane także zamkniętymi lub w szpic. Są zdecydowanie najbardziej formalne. Świadczą o tym frak, surdut oraz żakiet – najbardziej formalne męskie kostiumy, które do dnia dzisiejszego niemal wyłącznie są wyposażone ten rodzaj wyłogów. Również smokingi często spotykamy tak odszyte, co moim skromnym zdaniem wygląda oryginalniej od kołnierza szalowego.
Poza wyżej wymienionymi strojami nie ma specjalnych wytycznych, co do ich stosowania, więc klapy zamknięte możemy spotkać w garniturach biznesowych oraz bardzo nieformalnych, weekendowych, letnich marynarkach – i być może dzięki temu wyglądają niezwykle atrakcyjnie.
James Bond w smokingach z zamkniętymi klapami.
Wyżej przywołane stroje formalne są dziś wyjątkową rzadkością. Ośmielę się stwierdzić, że przeciętny mężczyzna nie odróżni fraka od żakietu, a być może miałby problem, żeby dojrzeć różnice pomiędzy czarnym garniturem a smokingiem. Owa rzadkość w połączeniu z zamiłowaniem producentów do klap otwartych spowodowała, że gustowne, szerokie klapy w szpic to dziś wyjątkowy rarytas w polskich sklepach z klasyczną modą. Tym bardziej namawiam, żeby wyłapywać takie okazje.
Klapy zamknięte w różnych marynarkach.
Przy tej okazji chciałbym zwrócić uwagę na marynarki dwurzędowe, które współcześnie bez wyjątku są wyposażone w klapy zamknięte. W większości przypadków zachodzą wysoko na siebie, sprawiając „mundurowe” i mało swobodne wrażenie na sylwetce. Moim zadaniem bardziej rozchylone, odsłaniające więcej torsu są atrakcyjniejsze oraz sprawiają wrażenie większego luzu. Świetnie to widać na przykładzie Lino Ieluzzi, którego znakiem rozpoznawczym, prócz monków, są właśnie marynarki dwurzędowe. Zwróćcie proszę uwagę na długie, szerokie i pięknie wyprofilowane klapy – w lekki łuk.
Mam nadzieję, że widać różnice pomiędzy „mundurowym”, wysokim zapięciem guzików i zachodzeniem klap, a szerokimi, rozchylonymi na przykładzie Lino Ieluzzi (gentleman z prawej strony w jasnej marynarce).
Kołnierz szalowy
W tym przypadku mówimy o wyłogach będących jednocześnie klapami i kołnierzem, nie rozgraniczone kozerką. Jest to bardzo charakterystyczne i unikatowe wykończenie. Obecnie stosowane są wyłącznie smokingu, a dokładnie w marynarce będącej integralną jego częścią, lub w marynarkach do palenia – czyli welurowych, miękkich okryciach, dawniej używanych w palarniach, a dziś noszonych, nie wiedzieć czemu, jako część formalnego stroju wieczorowego, np. smokingu lub stroju mającego go przypominać. Oczywiście jest to błąd, choć zapewne wiele osób nie zdaje sobie z tego sprawy. Kołnierz szalowy w teorii stoi najwyżej w hierarchii formalności, jednak w praktyce jest tak samo formalny jak ostre klapy, a z uwagi na bardzo ograniczone zastosowanie widywany niezwykle rzadko.


Klapy otwarte
To najpopularniejsze wywinięcie w marynarkach i jednocześnie najbardziej nieformalne. Spotykamy je w większości biznesowych garniturów, marynarek casualowych, grubszych jesienno-zimowych oraz letnich z ograniczonymi wypełnieniami i podszewkami.


Brak klap
Istnieją takie egzemplarze. Dawniej występowała wersja zwana kardiganem (cardigan). To od niej swą nazwę wziął sweter zapinany od przodu na guziki. Marynarka bez wyłogów była wersją letnią. Dziś jest spotykana w zasadzie wyłącznie w ofercie dla kobiet. Zresztą męska wygląda… niemęsko, nieprawdaż?
Innym przykładem jest marynarka ze stójką, czyli niskim, stojącym kołnierzem i bez klap. W pewnej mierze nawiązuje do dawnych mundurów oraz pierwszych surdutów, ale poza tym nic ją z nimi nie łączy, a raczej wiele dzieli, podobnie jak tandetę od bycia trendy – dlatego szczerze odradzam takie wynalazki.
Jak widać, tylko koledzy po fachu Bruce`a Lee prezentują się atrakcyjnie. Model po prawej został tak „świetnie” wystylizowany, że z pośpiechu, a być może w wyniku ekscytacji własną twórczością, ekipa zdjęciowa zapomniała usunąć metkę z rękawa.
Przy okazji polecam inne artykuły na podobne tematy:
Właściwe dopasowanie męskiej marynarki
Mam nadzieję, że tym wpisem zainteresowałem część Czytelników, która do tej pory nie zwracała szczegółowej uwagi na detale konstrukcyjne, lecz skupiała się na dopasowaniu stroju do okazji oraz sylwetki. Za jakiś czas napiszę o kilku kolejnych elementach, na które warto mieć baczenie przy wyborze marynarki lub garnituru.
Trzymajcie fason,
Luigi
Mnie osobiście bardziej podobają się szerokie klapy otwarte jeśli chodzi o marynarki. Klapy zamknięte jeśli są zbyt szerokie wyglądają tragikomicznie.
PolubieniePolubienie
Każda przesada jest niewskazana.
PolubieniePolubienie
Lubię takie dopracowane wpisy, bo zawsze to człowiek się czegoś nowego dowie 🙂 Dzięki!
PolubieniePolubienie