Z zamiarem napisania artykułu nosiłem się od dłuższego czasu, jednak decydująca okazała się wizyta w kościele. W niedzielę, w trackie mszy świętej w jednym z warszawskich kościołów poruszył mnie i zasmucił zarazem powszechny widok mężczyzn z koszulami wyłożonymi na spodnie. Większość panów, łącznie z młodzieżą i dziećmi, wyglądała jakby nie dokończyli się ubrać i wybiegli w pośpiechu z domów. O ile tych ostatnich można zrozumieć, ponieważ mniej więcej do 8 roku życia człowiek uczy się podstaw kultury, np. wypowiadanie pozdrowień, zapinanie rozporka, wiązanie sznurówek oraz wkładanie koszuli w spodnie, to tych pierwszych trudno usprawiedliwiać. Czy koszula na zewnątrz spodni stała się normą i jakie są tego przyczyny? Mam w tej kwestii kilka przemyśleń. Jestem ciekawy, na ile się ze mną zgadzacie?
Polecam swój wcześniejszy artykuł, jak prawidłowo nosić koszulę w spodniach oraz na zewnątrz: Koszula męska – jak nosić: na zewnątrz czy do wewnątrz spodni?
Kościół to coś więcej niż wizyta u znajomych lub wyjście na dyskotekę, a jednak wierni kompletnie lekceważą dress code. Pomijam panów w t-shirtach oraz krótkich spodenkach, ponieważ wyglądali jakby przybyli prosto z działki. Myślę, że oni nawet nie mieli zamiaru elegancko wyglądać. Była jednak grupa siląca się na casual, a może coś więcej. Jednak z koszulą wypuszczoną na spodnie trudno osiągnąć zadowalający efekt. Pozostaje jeszcze kwestia, czy casual, nawet poprawnie przygotowany, jest stosowny? Może wierni kościoła katolickiego, poza wiarą i uczynkami, powinni się ciut przyłożyć i okazać strojem szacunek Bogu, kapłanom, ale także samym sobie – w końcu dzień święty wypada uczcić elegantszym ubiorem od codziennego, tzn. casualu.
Najbardziej zastanawia mnie źródło braków w kulturze. Czy ludzie czynią tak świadomie, czy bezmyślnie podążają za trendem – czerpiąc złe wzorce z otoczenia, gubią się w regułach dotyczących ubioru, tzw. dress code. To samo zjawisko „koszuli na spodnie” daje się zauważyć na masową skalę na ulicach, choć nieco mniej „kuje w oczy”, ponieważ ulica przyzwyczaiła nas do iście ordynarnego wyglądu i raczej uwagę zwracamy na skrajnych dziwaków lub nienagannych elegantów.
Sprawdziłem, że „koszula na zewnątrz spodni” to jedna z popularniejszych fraz wpisywanych do wyszukiwarek internetowych. Potwierdzają to statystyki mojego bloga. Czyli ludzie się interesują, szukają wskazówek. Artykuł pod tytułem „Koszula męska – jak nosić: na zewnątrz czy do wewnątrz spodni?” jest najczęściej czytanym poradnikiem. Przez 1.5 roku przeczytało go ponad 5000 osób. Zastanawiam się, czy zainteresowanie wynika z tęsknoty do elegancji, czy raczej z pogoni za postępowymi inspiracjami?
Już sam fakt poszukiwania wskazówek na tak podstawową czynność, świadczy że coś jest nie tak w sferze wychowania – czyli kulturze osobistej. Gdy byłem mały, a potem nieco starszy – jeszcze w czasach podstawówki oraz liceum – chodzenie z koszulą wypuszczoną na zewnątrz było uważane za nieeleganckie. Przyjście na egzamin lub rozpoczęcie roku szkolnego tak ubranym świadczyło o złym wychowaniu. Pomijam uwagi nauczycieli, ale nawet dzieci wzajemnie się wyśmiewały, np. wołając: „wyszła ci gazeta ze spodni!”.
Podzielam mało popularny pogląd, iż niszczenie tradycyjnej kultury jest nieprzypadkowe¹. Nie wchodząc w szczegóły ideologiczne oraz mechanizm, chciałbym zwrócić uwagę, że w odniesieniu do klasycznej elegancji oraz dress code`u walka z tradycyjną kulturą odbywa się głównie za pośrednictwem:
Fałszywe autorytety
Od dłuższego czasu nie oglądam telewizji, ale gdy już włączę lub zdarzy mi się obejrzeć „w gościach”, to uderza mnie zdumiewająca nadreprezentacja „człowieków sukcesu”, którzy zachowują się jak dziwacy i swoim wyglądem potwierdzają owe wrażenie. Mam na myśli głównie takie „ałtorytety” od mody i lifestyle`u, jak: Maja Sablewska, Marcin Tyszka, Dawid Woliński, Kuba Wojewódzki, fryzjerzy (zwani najczęściej stylistami fryzur), tatuażysta (prezentowany jako „koneser” tatuażu) i szereg innych. Wybaczcie, że nie wszystkich wymieniam z nazwiska, ale większość znam głównie po twarzach i mniej więcej tytułach programów.
Więcej artykułów na podobne tematy znajdziecie w zakładce Recenzje.
Podaję linki do ciekawszych, archiwalnych wpisów:
Eleganckie, miejskie dresy. Inwazja dresistów – ratuj się kto może!
Robert Kupisz i moda na streetwear
Również nie ma co liczyć na popularne sieciówki oraz sklepy internetowe. Na przykład na Zalando.pl czy Answear.com 80-90% stylizacji przygotowana została z koszulami na spodnie, co gorsza niektóre są typowo wizytowe.
Owczy pęd
Specjalnie nie używam słowa moda, bo moda ma jakiś cel, sens, a owczy pęd jest bezrefleksyjnym naśladowaniem większości. Podarte jeansy czy koszula na zewnątrz – przecież dla człowieka o zdrowym rozsądku, to się kupy nie trzyma!
Polecam archiwalny wpis dra Stanisława Krajskiego na podobny temat:
https://krajski.wordpress.com/2010/12/04/koszule-wypuszczone-na-wierzch-spodni/
Z przykrością stwierdzam, że jest coraz mniej normalnie ubranych ludzi. Panuje jakby niepisana kontestacja elegancji. Tradycyjna elegancja jest zastępowana: nowoczesną elegancją, eleganckimi dresami, sportową elegancją, elegancją na luzie itp. terminologią oraz karykaturalnymi stylizacjami, które z elegancją mają tyle wspólnego, co krzesło elektryczne z normalnym krzesłem.
Postępowa elegancja z białą „gazetą” na spodniach.
Co robić zatem?
1. Czytać blogi i poradniki. Sprawa oczywista i nie ma się co rozpisywać.
2. Samodzielnie myśleć. Czasem koszula na zewnątrz spodni wygląda dobrze, ale w większości przypadków wygląda co najmniej źle i niestosownie.
3. Nie podążać ślepo za modą i pamiętać, że elegancja jest przede wszystkim prosta i tradycyjna. Rozumiem, że bycie trendy wiąże się z akceptacją otoczenia, ale niech nasze ubrania prezentują się przyzwoicie. Nie idźmy w pierwszym szeregu awangardy modowej, ponieważ na jej czele kroczą wyżej przywołane „ałtorytety”.
Chciałbym tym wpisem zwrócić uwagę na powszechny błąd w ubieraniu się, który mało kogo dziś razi oraz na powolny upadek kultury, której strój jest najbardziej oczywistym i powierzchownym przejawem.
Trzymajcie fason oraz koszule w spodniach,
Luigi
Przypisy:
1. www.historiasztuki.pl
Na obiad do ciotki w marynarce, a na spotkanie z Bogiem w klapkach. Ciotka wymaga, a Bóg… gdzieś tam jest niewidzialny…
PolubieniePolubienie
Zewsząd zauważam koszule na spodniach. Przekonanie iż to jest „złe” pokutuje w pańskiej głowie od czasów gdy było to „dobre”. Przywołane przez pana zdjęcie ze szkoły podstawowej nie pokazuje żadnego fenomenu, tak jest w większości i było również w szkołach w których ja się uczyłem. Wielokrotne tworzenie artykułów na forum nie zmieni pojęcia „normy” pokutującego w głowie autora, masy zadecydowały iż taka forma jest normą. Natomiast krzyk rozpaczy konformistycznego ludzkiego ego nie jest w stanie zmienić całego świata gdyż pochodzi on tylko od jednostki.
PolubieniePolubienie
Zgadzam się z Panem, że to jest już normą. Tak zdecydowały masy i ja niewiele mogę poradzić. Tak się składa, że na moim blogu mam prawo wyrażać subiektywne opinie w nadziei, że przekonam Czytelników. Czy to ja jestem tym konformistycznym ego? W mojej klasie w podstawówce (chodziłem w latach 80. XX wieku) może 1 osoba przyszła z wyciągniętą koszulą na apel. Jestem w stanie pomyśleć, że bardziej było to zaniedbanie, niż świadome podążanie za postępową elegancją.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Podobnie masy zdecydowały, że ogacanie budynków z cegły styropianem to jakoby „termomodernizacja”, podczas gdy nawet w mroźnej Skandynawii nikt na tak szalony pomysł nie wpadł i gdy w Kalifornii zabronione jest wykorzystanie styropianu w jakiejkolwiek postaci w Polsce powstają fabryki tego najbardziej szkodliwego materiału…Masy zdecydowały…Rozumieć należy, że Anonymous też skoczy w przepaść, gdy masy tak zdecydują i skoczą…no i tak trzymać Anonymous.
PolubieniePolubienie
zatwierdzanie komentarzy przez moderację jest barbarzyńskim łamaniem prawa do wolności słowa, zamachem na demokrację! Co wy robicie?! To nie jest korea północna.
PolubieniePolubienie
Takie są domyślne ustawienia WordPress. Pomyślę na zmianą w przyszłości.
PolubieniePolubienie
To taki kontrolowany nieład 🙂 Wygląda to o niebo lepiej niż wieśniaki w tanich koszulach ze spodniami podciągniętymi pod samą szyję – tak sądzę 🙂
PolubieniePolubienie
Bardzo się różnimy w postrzeganiu ładnego (eleganckiego) ubioru. „Kontrolowany nieład” to nic innego jak bezguście, a często głupota wynikająca z nieznajomości reguł, a ci „wieśniacy w tanich koszulach ze spodniami podciągniętymi pod szyję” mają w sobie przynajmniej odrobinę kultury.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Panie Luigi, zgadzam się z Panem w 100%. Mnie rodzice zawsze ganili, gdy „wystawała mi gazeta”. Koszulę nosi się w spodniach i żadne „ludzie w swej masie” tego nie zmienią! Brawa za artykuł i niesienie misji edukacyjnej!
PolubieniePolubienie
Dziękuję za miły komentarz:)
PolubieniePolubienie
Bardzo dobry i potrzebny wpis, a szczególnie cenna jest dygresja w temacie niechlujnego ubioru wiernych, bo to, co widuje się w ciepłych porach roku nawet na sumach woła o pomstę do Nieba. I jeszcze jedno; koszula na zewnątrz spodni to nie błąd w ubieraniu się lecz zwyczajna ignorancja i tyle w temacie tej jakoby „mody”, czy też „kontrolowanego nieładu”.
Pozdrawiam Autora,
PolubieniePolubienie
Ja często tak chodzę. Powodów jest kilka: tak jest szybciej, wygodniej i dobrze się tak czuję. Oczywiście na obiad rodzinny, święta czy wesela wkładam koszule w spodnie, żeby wyglądać przyzwoicie.
PolubieniePolubienie
Myślę, że gdyby Pan codziennie chodził w piżamie, to byłoby jeszcze wygodniej. Wyobrażam sobie, że wesela, święta, a nawet rozmowy o pracę byłyby wygodniejsze i mniej stresujące. Jeszcze lepiej na golaska latem, a zimą tylko w płaszczu puchowym z kapturem, takim byle jakim, np. oversize, oraz butach. Oczywiście pod spodem bez bielizny. Praktycznie nie różnilibyśmy się od dzikusów z lasu tropikalnego. Oni zwykle noszą przez cały rok ten sam liść w okolicy bioder, a co bardziej „rozwinięci” kulturowo mocują kilka ozdób do ciała oraz robią sobie tatuaże. Powoli i systematycznie „białe człowieki” są tresowane do takich masowych postaw.
PolubieniePolubienie