Warto poruszyć nieco szerzej temat eleganckich, klasycznych butów męskich na okres jesień-zima-wczesna wiosna. Można je z powodzeniem wykorzystywać do strojów o podwyższonym stopniu formalności oraz zupełnie casualowych stylizacji.
Przypominam, że w przypadku najbardziej formalnych strojów oraz okazji obowiązują zawsze półbuty formalne, tj. czarne oxfordy (lub lotniki), w ostateczności ciemno-brązowe. Podobne reguły, co chodzi o stopniowanie formalności, odnoszą się także do obuwia zimowego, np. kształt cholewy, rodzaj skóry, zdobienia czy grubość podeszwy.
Najbardziej klasyczne buty – oxfordy
Klasyczne buty męskie – o co w tym wszystkim chodzi?
Botki (z ang. chukka boots lub desert boots)
Ten rodzaj obuwia zawdzięczamy angielskim elitom, ich zamiłowaniu do gry w polo (chukka to termin używany w tej dyscyplinie) oraz potrzebom polityki imperialnej (desert to wersja pustynna dla wojska).
Wersja chukka pojawiła się w latach 20. XX wieku. Są to buty za kostkę, ale nie wyższe, z otwartą przyszwą, wiązane sznurówkami przewlekanymi przez 2-3 rzędy dziurek na każdej stronie, raczej na cienkiej, klasycznej podeszwie (może być skórzana lub gumowa), oryginalnie w kolorze jasno-brązowym. Mogą być wykonane ze skóry licowej, nubuku lub zamszu oraz posiadać zdobienia typu brogs lub nie. Są bardziej formalne od wersji desert, choć na skali formalności oscylują od casualu do półformlanych. W dużym uproszczeniu można określić je jako buty typu derby w wersji za kostkę.
Wersja desert to pustynna odmiana botków, zmodyfikowana o gumową i grubszą podeszwę, przeznaczone pierwotnie dla armii brytyjskiej, prowadzącej działania na terenie Afryki w trakcie II Wojny Światowej. Ciekawostką jest fakt, że buty zostały podpatrzone, a następnie spopularyzowane przez angielską rodzinę obuwniczą Clarks. Do dziś botki tej firmy uchodzą za wzór godny naśladowania. Są bardzo nieformalne, zdecydowanie casualowe, zwykle wykonane z zamszu lub nubuku. Na początku produkowano tylko jasno-brązowe, ale dziś można je kupić niemal w każdym kolorze, a nawet w wersjach z cholewą z innego materiału niż naturalna skóra.
Sztyblety (z ang. chelsea boots)
Wielu osobom wydaje się, że to obuwie ma swoje początki w jeździectwie, ale okazuje się, że wcale nie. Otóż sztyblety powstały mniej więcej w połowie XIX wieku, także w Anglii, a ich historia związana jest z wynalezieniem gumy (charakterystyczny ściągacz po obu stronach kostki). Prawdziwa moda na sztyblety zapanowała w latach 50. XX wieku za sprawą środowisk artystycznych, głównie skupionych w Wielkiej Brytanii i nazwanych przez media „Chelsea Set”. Tą nazwą z czasem zaczęto określać ich sposób ubierania się, w tym charakterystyczne obuwie, i tak pozostało do dziś. Wielu bardzo znanych artystów z upodobaniem nosiło sztyblety, np. The Beattles, Paul McCartney czy John Lennon.
Ten typ obuwia charakteryzuje się brakiem sznurówek, klamer itp. zapięć, ale za to jest wyposażony w elastyczne ściągacze po obu stronach kostki, które spełniają podobną funkcję; ponadto są dosyć dobrze dopasowane do stopy, wsuwane, sięgają zwykle do górnej granicy kostki lub nieco powyżej. Podobnie jak botki są produkowane z różnych gatunków skóry i przez to odznaczają się różnym stopniem formalności. Sztyblety w wersji gładkiej, czarnej lub brązowej, na klasycznej podeszwie mogą być z powodzeniem zakładane do zestawów formalnych, garniturowych. W mojej ocenie wynika to z ich prostoty, nawiązującej do szczególnego rodzaju oxfordów, jakimi są lotniki.
Trzewiki (z ang. boots)
To obuwie nieco podobne do botków w wersji chukka, ale wyższe i masywniejsze, co wpływa na lepszą izolację od warunków zewnętrznych. Nie mylić z kozakami, które z ang. także nazywają się boots. Stopień formalności w dużej mierze zależy od koloru, rodzaju skóry oraz grubości podeszwy. Trzewiki klasyfikujemy głónie pomiędzy casualem i zestawami smart casualowymi; w wersji gładkiej, bez zdobień oraz w ciemnych kolorach można skoordynować z półformalnymi garniturami, np. na co dzień do pracy, szczególnie, gdy ktoś przestrzega dress code`u i przebywa często na zewnątrz.
Poradnik eleganckiego przedstawiciela handlowego. Dla intensywnie pracujących w terenie.
Trapery (z ang. heavy duty boots)
To inaczej buty robocze. Jednak z uwagi na wieloletnią modę stały się klasyką jesienno-zimowego casualu. Nie są klasyfikowane jako obuwie eleganckie, nie wchodzą do kanonu, ale któż z nas nie ma lub nie miał butów w stylu Caterpillar czy Timberland. Im prostsze, im mniej dodatków, przeszyć, wstawek itp. urozmaiceń, tym lepiej. Najciekawsze wydają się buty w kolorze jasno i ciemno-brązowym. Będą pasować do niemal każdych jeansów, chinosów oraz sztruksów, poza czarnymi. Z uwagi na grubą, bieżnikowana podeszwę doskonale izolują od chłodu i nie ślizgają się na śniegu. Polecam wybierać wersje w całości skórzane, bez żadnych futerek od wewnątrz, wówczas noga się mniej poci, jak również sam but wygląda smuklej i bardziej przypomina pierwowzór. Wewnątrz są zwykle wyścielone szybkoschnącą tkaniną, sporadycznie skórą. Najpopularniejsze trapery są wykonane ze skóry nubukowej, rzadziej zamszowej lub licowej. Ponieważ są to buty do zadań specjalnych (nie tylko zimowe spacery po mieście), co jakiś czas warto je pokryć środkiem zabezpieczających przed przemakaniem, np. Motorex Protex.
Preparat MotoreX ProteX znajdziesz na www.SklepMotocyklowy24.pl
Kalosze (z ang. galosh lub swims)
To gumowe nakładki na buty. Stosuje się je, żeby nie zabrudzić i nie przemoczyć eleganckiego obuwia, które często jest na skórzanej podeszwie. Kalosze są dostępne w różnych kolorach, ale ja sugeruję wybierać w stonowanych, ciemnych barwach, żeby pasowały do eleganckich stylizacji. Rzadko się je dziś spotyka, co nie znaczy, że nie powinniśmy z nich korzystać. Zachęcam. Jako ciekawostkę podam fakt, że ten rodzaj kaloszy jest pierwotny do tego, co dziś powszechnie nazywamy tym terminem, czyli popularnych gumiaków.
Eleganckie kalosze dostaniecie na www.klasycznebuty.pl, znajdziecie je pod hasłem „ochraniacze na buty” lub „nakładki na obuwie”.
Dodatkowe porady:
1. Jeśli zostaliśmy zaproszeni na ważne, oficjalne wydarzenie, a na zewnątrz panują złe warunki atmosferyczne, ubierzmy trzewiki, a formalne półbuty zapakujmy w torbę, lub załóżmy kalosze, o których wspomniałem wyżej. W dobrych lokalach zawsze jest szatnia i toaleta. Można zmienić buty. Panie tak postępują, dlaczego my nie mielibyśmy czynić podobnie?
2. O buty jesienno-zimowe dbamy tak samo jak o skórzane, klasyczne półbuty, ale robimy to częściej, ponieważ używamy ich w mniej sprzyjających warunkach, np. ulegają częściej przemoczeniu oraz narażone są na kontakt z solą, gdyż w zimie służby drogowo-chodnikowe nie żałują jej do posypywania.
3. Buty z cholewą sięgającą za kostkę wymagają nieco krótszych spodni, więc podwijamy jeansy lub chinosy, a w przypadku eleganckich spodni z kantem warto zaopatrzyć się w 1-2 pary z nieco krótszymi nogawkami. Polecam wybrać coś grubszego i z mniej formalnej, nieco włochatej tkaniny.
4. Obuwie na skórzanej podeszwie – zwykle są to botki typu chukka lub sztyblety – warto podzelować u szewca. Naturalna skóra nie lubi kontaktu z wilgocią. Nie jest to drogi zabieg, a gumowa zelówka jest zupełnie niewidoczna dla otoczenia.
5. Starajmy się nie łączyć zbyt cienkich i gładkich tkanin (mam na myśli głównie spodnie) z butami o charakterze mało formalnym. I odwrotnie – uważam, że rzadko kiedy buty z licowej skóry wyglądają dobrze w połączeniu z jeansami. Za to buty zamszowe lub nubukowe, na nieco grubszej podeszwie, wyglądają świetnie. Chodzi o to, żeby tkaniny i skóra pasowały do siebie – że tak się wyrażę – „były z tych samych światów”, np. jeansy i trapery idealnie się komponują, ponieważ uchodzą za grubsze oraz cięższe (głównie optycznie) i miały długie tradycje robocze, zanim na dobre zagościły w „cywilu”.
Jestem przekonany, że tym wpisem pomogłem wielu z Was zainspirować się i usystematyzować wiedzę w kwestii klasycznego, eleganckiego obuwia na okres jesienno-zimowy. Za wszelkie komentarze i podpowiedzi z góry dziękuję.
Trzymajcie fason,
Luigi
Szukałem, szukałem a tu same eleganckie buty do garnituru. Bardzo dobry artykuł. Dzięki za podpowiedzi.
PolubieniePolubienie
Dla mnie absolutnym must have na zimę są Timberlandy – do casualowych stylizacji. Dzięki za posunięcie kilku opcji bardziej eleganckiego obuwia – pora na zakupy! 🙂 Najbardziej jednak tęsknię za lżejszymi butami… Byle do wiosny 🙂
PolubieniePolubienie
Grubsza podeszwa może być bardzo stylowa, aczkolwiek trzeba uwazać, bo czasem but może przypominać zbyt mocno trapera. Dzięki za wpis – pozdrowienia
PolubieniePolubienie
Te ostatnie bardzo klasyczne i bardzo fajne 🙂 Cieszę się, że tutaj trafiłam, ponieważ na blogu wiele ciekawych treści i porad. Dzięki za to i czekam na nowości!
PolubieniePolubienie
Ciekawy artykuł, miło się czytało. Czy miał Pan może okazję założyć takie buty https://klasycznebuty.pl/pl/p/Nord-Meka-5151W-Dark-Brown-Chukka/6492 ?
Wydają sie wygodne, ale rozważam czy ta marka (chyba polska) będzie mi służyc na lata
PolubieniePolubienie
Markę kojarzę, ale osobiście nie miałem do czynienia. Buty wyglądają bardzo zacnie.
PolubieniePolubienie
Dzień dobry, mam pytanie. Czy zalicza Pan derby do eleganckich butów? Zastanawiam się, czy ten model mogę zakładać do stylizacji formalnych, czy to nie pasuje https://klasycznebuty.pl/pl/p/Barker-CHARLIE-navy-patine-Derby/6946
PolubieniePolubienie
Oczywiście, że derby są eleganckie. Jeżeli Pan je gustownie dobierze do formalnego stroju (im ciemniejsze i jednolite, tym lepiej), to da się to dobrze zestroić. Jednak te, do których Pan podał link, są wyjątkowo nieeleganckie. Proszę przejrzeć wszystkie artykuły na temat butów na blogu, w szczególności te najstarsze dot. podstaw i stopniowania formalności. Wspominam w jednym z nich, że każde „urozmaicenie” obniża formalność, a w wielu przypadkach takie buty dyskwalifikuje. Tak też jest w podanym przykładzie.
PolubieniePolubienie
Czy takie „trapery”: https://www.specshop.pl/product-pol-895-LOWA-Buty-wojskowe-Z-6N-GTX-R-C-Czarny-310682-0999.html – skoordynowane z szarymi spodniami z grubego materiału (prawidłowej szerokości, długości i z kantem) oraz z ciemnym, gładkim trenczem (lub wymiennie z M-65 albo MA-1) – ujdą od biedy jako cywilizowany casual? Z góry dzięki za odpowiedź.
PolubieniePolubienie
Niestety te nie ujdą. Ich miejsce to poligon i wycieczki do lasu:) Proszę poszukać chukka boots na ciut grubszej podeszwie – to takie elegantsze desert boots.
PolubieniePolubienie
OK. Czarne chukka ze skóry licowej czy raczej z zamszu/nubuku?
PolubieniePolubienie
To musi Pan sam stwierdzić w gotowej stylizacji. Ja bardziej lubię zamsz.
PolubieniePolubienie
Lowa na casualowy spacer leśnym lub górskim szlakiem albo na eleganckie polowanie będą chyba w porządku? Inne buty tyle nie wytrzymają 😉
PolubieniePolubienie